Skinąłem głową na odpowiedź niebieskiej i uśmiechnąłem się bo byłem pełen pozytywnych przeczuć odnośnie tej wyprawy, potencjał drużyny był całkiem nie mały.
Dziewczęta zmęczone marszem chciałby na chwile się zatrzymać a ja nie zamierzałem ich forsować gdyż nie było takiej potrzeby, toteż jak najbardziej przyzwoliłem na postój. Poza tym moje nogi też już co nieco zaczynały odczuwać po tym marszu, przywykłem głównie do bardziej wydajnych sposobów podróżowania.
-
Oczywiście że mam, ale dzięki za propozycję. - Odpowiedziałem uśmiechając się uprzejmie gdy przyszło co do jedzenia. Tylko głupiec nie zabrałby ze sobą prowiantu na dłuższą podróż...
Odpoczynek trwał sobie w najlepsze i do tego w moim odczuciu nawet trochę za długo, już miałem się zabierać do pogonienia dziewczyn, ale dojrzałem ich podejrzane spojrzenia i uśmiech. Założyłem że komunikują się ze sobą telepatycznie albo to ten dziwny typ połączenia który posiadali bliźniacy i często porozumiewali się bez słów ponieważ znali się doskonale. Podniosłem brew ale byłem ciekaw o co im chodzi.
Pokazały mi swój ekwipunek, więc bez słowa po przyjrzeniu się i ja przestawiłem im własny.
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
Wielki Wachlarz na plecach
Duża torba
Dwa duże kunai po bokach
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):Duża torba:
1 Kunai z owiniętą notką wybuchową
4 Kunai
5 Shuriken
Jednak wiedziałem że te dziwne spojrzenia to nie to, chodziło im o coś dziwnego i po chwili tajemnica się przedemną odkryła. Chodziło o jakąś zagadkę jako udowodnienie sprawności mojego umysłu. Totalna głupota jeśli ktoś by mnie spytał, ale chyba prościej będzie pójść im na rękę i poprawnie odpowiedzieć na zagadkę niż męczyć się z konsekwencjami. Zagadka do trudnych nie należała i prawie od razu znalazłem odpowiedź lecz pomimo tego nie wypowiedziałem jej od razu myślac że prostota odpowiedzi jest pułapką. Chciałem spytać zwyczajnie o to czy są bliźniaczkami, obie musiały posiadać taką wiedzę a jedna musiałaby skłamać, więc banalnie proste. Po chwili zastanowienia do mojego umysłu wleciały też bardziej pokrętne koncepcje jak na przykład zapytanie jednej jak druga odpowiedziałaby gdybym zadał jej pytanie ... i tutaj też możliwości było multum, o to czy mówi prawdę, lub o jakąś cechę ich wyglądu. Wnioski proste, kiedy druga by odpowiedziała jedna wersja została by wykluczona i odpowiedź w garści. Jednak ja nie poszedłem tą drogą.
-
Jestem pewien że ładniejsza z was z chęcią poda mi odpowiedź. - mój ton głosu był głęboki a uśmiech uwodzicielski. Chciałem sprawdzić czy da się je w tak prosty sposób podejść, a wiedziałem że siostrzana rywalizacja jest potężnym zjawiskiem.
Nie było to pytanie więc nie zmarnowało mojej "jednej szansy", więc nawet gdyby nie dały się złapać to mogłem wygrać. Jednak postój już dość się przedłużał.
Niezależnie czy została mi podana odpowiedź czy nie przybrałem neutralny wyraz twarzy i dość twardo kazałem dziewczynom się zbierać i ruszać w drogę. Gadać możemy sobie przecież do woli, ale nie kiedy marnujemy czas siedząc. Przypomniałem również Aoi żeby cały czas sprawdzała czy nie wpadniemy zaraz w ręce wrogów, postój, zabawa czy marsz, sensor cały czas powinien być czujny. Po reprymendzie i rozkazie ruszanie "rozchmurzyłem" się wychodząc na chwilę z roli dowódcy.
-
Nie chce być niemiły, ale skopałyście tą zagadkę, ma zbyt wiele poprawnych rozwiązań aby być trudną. - I w tym miejscu po kolei wyjaśniłem wszystkie rozwiązania które przyszły mi do głowy. W końcu teraz byliśmy ponownie w drodze więc miałem na to czas.